Duszpasterstwo Trzeźwości Diecezji Kieleckiej
Duszpasterstwo Trzeźwości Diecezji Kieleckiej
Modlitwa
Panie Jezu Chryste, jedyny Panie i Zbawicielu, dziękuję Ci za Twoją nieskończoną miłość, którą okazałeś na krzyżu. Z głębi serca dziękuję, że jesteś moim najlepszym Przyjacielem. Nie pozwól mi ranić Twojego Najświętszego Serca grzechami, zwłaszcza takimi, które prowadzą do uzależnienia i odebrania wolności oraz zdolności kochania Ciebie czystym sercem. Proszę Cię o łaskę życia w Twoich promieniach miłości i miłosierdzia. Pragnę żyć w wolności Dziecka Bożego, bez nałogów, bez sięgania po alkohol i inne środki narkotyczne.
W roku Narodowego Kongresu Trzeźwości, za wstawiennictwem Maryi, Matki Pięknej Miłości, chcę Ci złożyć moje dobre pragnienia i postanowienia, by w swoim życiu pielęgnować cnotę trzeźwości, miłować Kościół święty i moją Ojczyznę. Amen.

Dziś w intencji trzeźwości modlą się:
rozpocznij modlitwę
NOWE ŻYCIE Z JEZUSEM
POMYSŁY JEZUSA

EWANGELIA (Mk 2‚13-17)
Jezus wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego‚ a On go nauczał. A przechodząc‚ ujrzał Lewiego‚ syna Alfeusza‚ siedzącego w komorze celnej‚ i rzekł do niego: Pójdź za Mną! On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole‚ wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Było bowiem wielu‚ którzy szli za Nim. Niektórzy uczeni w Piśmie‚ spośród faryzeuszów‚ widząc‚ że je z grzesznikami i celnikami‚ mówili do Jego uczniów: Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami? Jezus usłyszał to i rzekł do nich: Nie potrzebują lekarza zdrowi‚ lecz ci‚ którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych‚ ale grzeszników.


KOMENTARZ
To pełne pretensji pytanie rozlega się aż po dzień dzisiejszy. Niezgoda na Jezusa‚ który siedzi przy stole z celnikami i grzesznikami‚ także trwa do dziś.
Dla zakochanych w rytualnej czystości faryzeuszów Jezus był uosobieniem skandalu. Jak bardzo musiało ich boleć‚ że ten‚ który robi tak wiele dobrych rzeczy‚ który mówi tak mądrze‚ siedzi przy stole z ludźmi z marginesu. Jezus był dla nich wyrzutem sumienia. A może nawet sumienie już się w nich nie odzywało. Jeśli byli głęboko przekonani o swojej moralnej wyższości i o niegodności tych ludzi‚ sumienie nie miało już zbyt wiele do roboty. Jezus chciał burzyć ten spokój. Trudno było Mu jednak trafić do serc tych‚ którzy pewni byli‚ że mają rację. Woleli oni uznać‚ że to Jezus jest wywrotowcem. Chętnie by Go słuchali‚ gdyby nie te Jego dziwne pomysły‚ nie to niepokojące bratanie się z marginesem. Takimi zachowaniami sam się wykluczał z elit‚ sam spychał się na margines.
Niepokój wobec takich pomysłów Jezusa trwa do dziś. Dziś także łatwiej bywa nam słuchać mądrych słów‚ przyglądać sie cudom‚ niż razem z Jezusem siąść przy tym stole. Ale Jezus nigdy nie przestanie przy nim siedzieć‚ nie zmieni towarzystwa na lepsze. Musimy się z tym pogodzić.


Źródło: W drodze do Światła - ks. Miłosz Hołda