Duszpasterstwo Trzeźwości Diecezji Kieleckiej
Duszpasterstwo Trzeźwości Diecezji Kieleckiej

TRWAŁ W ABSTYNENCJI 42 LATA

Spotkania z Talbotem

Czerwiec – zieleń przyrody‚ niebieskie niebo… Piękne było czerwcowe przedpołudnie w 1925 roku w Dublinie. Zmarł wtedy Mateusz Talbot. Mija 88 lat od jego śmierci.

Kontynuując rozważania o życiu sługi Bożego Mateusza Talbot‚ zatrzymajmy się nad jego nawróceniem. Jak to się stało‚ że po 16 latach picia pewnego dnia powiedział: „Nie będę pił! I potwierdził swoją decyzję przed ołtarzem Chrystusa w kaplicy seminarium duchownego archidiecezji w Dublinie. Czy wydarzenie tego dnia to przypadek?
Był tego dnia bez pieniędzy‚ bo cały tydzień nie chodził do pracy i czas spędzał w portowej knajpie. Chciał się jednak napić. Stanął więc z młodszym bratem Filipem na rogu ulicy‚ aby koledzy‚ robotnicy wychodzący z firmy‚ musieli obok nich przechodzić; mieli nadzieję‚ że któryś z nich zaprosi ich na „kielicha”. Niestety‚ żaden nawet nie odwrócił głowy w ich stronę. Przyczyna była prosta. Mateusz i jego brat byli bez grosza‚ więc kolegom od wypitki nie byli potrzebni. Ta ich postawa bardzo dotknęła Mateusza. W przeszłości podobne sytuacje zdarzały się w jego życiu‚ ale ta‚ właśnie tego dnia – zdecydowała o jego przyszłości. To był znak z nieba: Mateuszu‚ przyjrzyj się sobie. Zobacz na czym zależy kolegom. Nie na tobie… Zrób ze sobą porządek.
W życiu wielu świętych spotykamy relacje mówiące o chwili‚ która zmieniła ich życie. Święty Augustyn usłyszał: „Bierz i czytaj”. I przeczytał w Liście św. Pawła do Rzymian: „Bracia: Wiecie‚ że pora nam już powstać ze snu. Teraz bowiem bliższe jest zbawienie nasze niż wówczas‚ gdyśmy uwierzyli. Noc już minęła i przybliżył się dzień. Odrzućmy tedy uczynki ciemności i przywdziejmy zbroję światła. Jako w świetle dnia postępujmy szlachetnie‚ nie w ucztach i pijaństwie‚ nie w rozpuście i wszeteczeństwie‚ nie w zwadzie i zazdrości. Lecz przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa (Rz 13‚13-14). Od tej lektury zaczęło się nowe życie św. Augustyna.
Wymowna jest też ewangeliczna scena: Niewidomy‚ słysząc‚ że przechodzi Jezus krzyczy: „Jezusie ulituj się nade mną”. Ci‚ którzy byli blisko nieszczęśnika‚ kazali mu milczeć. – Nie zawracaj głowy – mówili. – Przecież masz pragnienia nie do spełnienia. A jednak nie przestał. Jezus zatrzymał się przy nim i pyta: „Co chcesz‚ abym ci uczynił?”. Odpowiedział: „Panie‚ żebym przejrzał”. Usłyszał: „Przejrzyj‚ twoja wiara cię uzdrowiła” (Łk 18‚35-43). Słowem‚ bywają w życiu każdego nas chwile nie do przegapienia‚ niepowtarzalne. Mateusz Talbot takiej doświadczył. Wrócił do domu trzeźwy. Matka czekała na niego z obiadem. Długo milczał przy stole. W końcu odezwał się: „Pójdę ślubować abstynencję”. Matka uśmiechnęła się. „Idź w imię Boże‚ nie składaj jednak ślubu‚ dopóki nie będziesz pewny‚ że zdołasz go dotrzymać” – ostrzegła. „Pójdę w imię Boże” – usłyszała. „Niech Bóg doda ci siły” – błogosławiła syna.
Rola matki w życiu Mateusza‚ nie jest szczegółowo opisana. Można domniemywać‚ że jej modlitwa przyczyniła się do tego‚ że Bóg dał Mateuszowi szansę nawrócenia. Matka nie zwątpiła w syna‚ była przekonana‚ że może się zmienić. I zrobił to.
- Trzeba najpierw uporządkować swoje relacje z Bogiem – pomyślał. Po spowiedzi radość i pokój wypełniły jego serce. Potem zrobił następny krok: poprosił księdza o przyjęcie jego ślubowania‚ „że nie będzie pił gorzałki”. Kapłan ślubowanie przyjął – na okres trzech miesięcy. Mateusz wrócił do domu‚ a nazajutrz‚ nazajutrz piątej rano‚ poszedł do kościoła św. Franciszka Ksawerego na Mszę św.‚ przyjął Komunię św. i postanowił‚ że będzie to robił codziennie. I od tej pory trwał w abstynencji 42 lata – aż do śmierci 7 czerwca 1925 roku.


MODLITWA RODZICÓW ZA UZALEŻNIONE DZIECKO


Dobry Boże Ty znasz bezradność‚ jaką przepełnione jest moje serce‚ kiedy patrzę na moje dziecko‚ które tak bardzo kocham‚ a które niszczy swoje życie‚ wciągnięte w spiralę uzależnienia. Wierzę‚ że Ty jesteś Wszechmocny i dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych‚ jak powiedział to Anioł do Maryi. Wierzę także‚ że kochasz moje dziecko bardziej niż ja. Proszę Cię‚ pomóż mi zaufać w Twoją interwencję w jego życie. Przynieś mu uzdrowienie‚ którego potrzebuje‚ doprowadź je do pełnego powrotu do zdrowia. Daj mu doświadczyć Twojej miłości.

Ks. Zbigniew Kaniecki

Zapraszamy do odwiedzenia strony: www.mateusztalbot.pl